📜 Prawo ponad prawem krajowym
Konkordat, jako umowa międzynarodowa zawarta między Polską a Stolicą Apostolską, ma szczególny status prawny. W wielu obszarach – edukacji, finansowania Kościoła, obecności duchownych w instytucjach publicznych – jego zapisy stoją ponad polskimi ustawami, co oznacza, że parlament czy rząd mają ograniczoną możliwość wprowadzania zmian. Jak zauważył Rafał Betlejewski w rozmowie w Onet Rano, jest to sytuacja wyjątkowa: Polska oddała część swojej suwerenności instytucji zagranicznej, jaką jest Watykan. W praktyce państwo polskie nie może podejmować samodzielnych decyzji w kluczowych kwestiach światopoglądowych i finansowych.
⚠️ Polska niesamodzielna
To ograniczenie suwerenności widać szczególnie wyraźnie w edukacji. Minister edukacji nie ma wpływu na treści nauczania religii, bo program katechezy zatwierdza Episkopat. Podobnie wygląda kwestia finansowania: państwo zobowiązało się w konkordacie do wspierania instytucji kościelnych, co dziś oznacza setki milionów złotych rocznie na KUL, Fundusz Kościelny czy dotacje dla duchowieństwa. Żaden inny kraj UE nie działa w takim modelu podporządkowania wobec jednej wspólnoty religijnej. Efektem jest realna niesamodzielność państwa polskiego w sprawach, które powinny być domeną jego obywateli i ich przedstawicieli w parlamencie.
🚫 Odzyskać kontrolę
Kampania #KonkordOut domaga się przywrócenia pełnej suwerenności państwa poprzez wypowiedzenie lub głęboką renegocjację konkordatu. Polska powinna sama decydować o tym, jak finansuje edukację, jakie programy obowiązują w szkołach czy jakie zasady dotyczą obecności duchowieństwa w instytucjach publicznych. Tylko w ten sposób można zapewnić, że decyzje będą podejmowane w Warszawie, a nie w Watykanie. Państwo polskie nie może być klientem obcej instytucji – musi być gospodarzem we własnym domu.