🔥 Coraz ostrzejszy język
W ostatnich latach w Polsce widać wyraźny wzrost języka nienawiści inspirowanego religijnie. Homilie, wypowiedzi hierarchów i deklaracje niektórych polityków coraz częściej zawierają elementy islamofobii, homofobii czy mizoginii. Pojawiają się nawoływania do ograniczenia praw obywateli, którzy nie wpisują się w konserwatywny, katolicki model życia. Jak zauważył Rafał Betlejewski w rozmowie w Onet Rano, rośnie przyzwolenie na traktowanie religii katolickiej jako jedynego „prawdziwego” światopoglądu w Polsce, a to prosta droga do marginalizowania wszystkich innych. Takie zjawiska są sprzeczne z ideą państwa neutralnego światopoglądowo i grożą utratą społecznej spójności.
⚠️ Nacjonalizm w szatach religijnych
Fanatyzm religijny w Polsce często splata się z nacjonalizmem. Organizacje takie jak Rycerze Chrystusa czy niektóre grupy pielgrzymkowe działają dziś nie tylko w sferze duchowej, ale też politycznej – biorą udział w marszach, manifestacjach i akcjach ulicznych, które mają charakter wykluczający. Hasło „Polska katolicka” staje się nie tylko deklaracją wiary, ale też narzędziem politycznym. To tworzy atmosferę, w której odmienność jest traktowana jak zagrożenie, a wszelkie próby krytyki Kościoła – jako atak na państwo. Taka retoryka jest niebezpieczna, bo podsyca podziały i buduje poczucie, że prawo można naginać w imię „obrony wiary”.
🚫 Konkordat jako gwarant przywilejów
Konkordat w obecnej formie cementuje uprzywilejowaną pozycję Kościoła katolickiego, a przez to wzmacnia środowiska skrajne. Dając Kościołowi wpływ na edukację, media i politykę, tworzy się system, w którym jeden światopogląd ma pierwszeństwo przed innymi. To sprzyja fanatyzmowi, bo pozwala mu rosnąć w poczuciu nietykalności. Kampania #KonkordOut postuluje, by poprzez renegocjację lub wypowiedzenie konkordatu przywrócić zasadę równości światopoglądów w przestrzeni publicznej. Polska potrzebuje państwa neutralnego, w którym nikt nie jest obywatelem drugiej kategorii tylko dlatego, że wierzy inaczej lub nie wierzy wcale.